Kalkuta nocą

Kalkuta nocą

Trasa podróży po Indiach zahaczała o Kalkutę. Ogromne miasto w ciągu dnia tętni życie, po zapadnięciu zmroku zwalnia. Po trudach dnia warto się posilić. Na ulicy działają bufety (chyba tak je najlepiej nazwać), które oferują chapati i pikantną polewkę do owych...
Pan z Katarem

Pan z Katarem

Niby dzień jak codzień, a tu nagle…. Drrrryńńńń! telefon zawibrował. Dzwoni do mnie Pan z Katarem, z jednego z telekomów. Pan pyta, czy może mi zająć dwie minuty. Mimo iż mam świadomość nieuchronnego końca mojej bytności na ziemskim padole, postanawiam...
Pan młynarz

Pan młynarz

Czyli Herr Muller. Facet pracował w małym młynie niedaleko Bandung, przy drodze z Jakarty na południe. Zajrzeliśmy do jego młyna. Siedział paląc papierosa, przewodnik, który był z nami zagadnął go, jak idzie. – Słabo, wiele ziaren jest pustych –...
Teatr jednego aktora – Florencja

Teatr jednego aktora – Florencja

Nic nie kłamię, aktor był jeden. Usiedliśmy na florenckim placu smakując lody gdy z przecznicy wyszedł człowiek z kolorowym wózkiem. Starszy facet, cytując klasykę, z twarzy podobny zupełnie do nikogo.Szerokie brązowe spodnie, znoszone buty, którymi głośno szurał po...