Efekty snucia się po nocy ze skrzyneczką 6×9 sprzed II Wojny. Mrok i mgła. Napada mnie czasem na łażenie nocą po stolicy. Chyba dlatego, że lubię to miasto. A lubię je od urodzenia. I tak się jakoś dzieje, że im dłużej żyję tym bardziej je lubię. Chętnie do niego wracam bo ma swój klimat, ale może dlatego, że ja jestem na niego wyczulony i odbieram wszystko subiektywnie. Choć w sumie jak mam to odbierać inaczej jak nie subiektywnie? To miasto moje.