Czyli Herr Muller. Facet pracował w małym młynie niedaleko Bandung, przy drodze z Jakarty na południe. Zajrzeliśmy do jego młyna. Siedział paląc papierosa, przewodnik, który był z nami zagadnął go, jak idzie. – Słabo, wiele ziaren jest pustych – odpowiedział. Siedział przez chwilę milcząc. Zza naszych pleców dobiegał szum jeżdżących samochodów. Podniósł się i poszedł doglądać pracującej maszyny. Spotykam czasem na swojej drodze ludzi, którzy mają w sobie „coś”. Trudno to określić, bo ani człowieka nie znałem, ani nie mówię sumbawa, by samemu móc z nim rozmawiać. Jedno zdanie zrobiło na mnie większe wrażenie niż wszystkie niezwykle ważne wypowiedzi niezwykle ważnych polityków. Może dlatego, że politycy mówią wtedy, gdy nie mają nic do powiedzenia.