No nie, leniwy to nie jestem, raczej zarobiony. Tak, czy inaczej długo niczego nie pisałem. Za to skanowałem co nieco. Trochę miastowych dziwnych obrazków.

Nieco rozedrgana kamienica. Ale kto powiedział, że wszytko musi być ostre i nieporuszone. Kto? Nikt. I dobrze, bo nie musi. Skoro nie musi, to nie jest.

Wołana w Rodinalu 1+50 Foma 200. Materiał nie do końca mi pasujący. A i wywoływacz nie za bardzo dał efekty, których oczekiwałem. Ziarno owszem, całkiem spore, ale nie do końca mi się podoba. Nie takiego oczekiwałem.
Kolejne zdjęcie. Ta sama rolka, więc i materiał i wywoływacz ten sam. No nie wiem. Nie jestem do końca przekonany tym tandemem.

Pożyjemy – zobaczymy. Oba zrobione Nikonem FA +24/2.8