Na stacji benzynowej przy ul. Wawelskiej był taki napis. To znaczy na budynku za stacją. Mijałem go wiele razy i bardzo podobał mi się ten lapidarny komentarz do rzeczywistości. A było to w czasach kiedy jeszcze benzyna była na kartki. Kiedy trafiłem na stację benzynową w Orissie i zobaczyłem tych panów skojarzenie było absolutnie jednoznaczne. Władca mocy wraz z pomagierem. Nie ma lekko.